wtorek, 27 grudnia 2011

Moje opowiadanie o HoA.

W gabinecie Victora.

- Vicotrze , uczniowie przyjeżdżają dziś z wakacji pamiętasz prawda? - Trudy mówiła wchodząc do gabinetu Victora.
- Tak Trudy , owszem pamiętam. - Victor zmarszczył brwi.
- Oh, i sprawa nowego ucznia wszystko załatwione.
-Dobrze dziękuję Trudy.
***


- Gwaizdki wy moje , wiecie jak pusto tu było bez was. - Trudy rozpromieniona wita wszystkich. 
- Tak hehe ja tylko czekałem na twoje pyszne dania. - Alfie potarł dłonie. 
Fabian podchodzi do Niny : 
- Cześć , Nino jak Ci minęły waka...
- Nino! - Amber i Patricia przyciągnęły Ninę do siebie. 
- O-keej no to może później. - Fabian powiedział do siebie smutnym tonem. 
- Hej Amber Patricio Ale się zmieniłyście jak wakacje.? - Nina uścisnęła przyjaciółki. 
- Taak wiesz proces wakacyjnej rekonwalescencji po roku pełnym zagadek się opłacił. - Amber błysnęła szerokim uśmiechem. 
- Stara Amber wróciła.! - Patricia wtrąciła się w zdanie blondynki. 
- Patricio możesz tu podejść.?! - Joy krzyknęła do przyjaciółki. 
- Okej za sekundkę. 
- Amber Patricio spotkanie dziś na strychu o północy , dobrze.? 
- Jasne Nino.- Amber przytaknęła. 

***

- Alfie stary.! 
- Jerome! - Alfie podbiegł przybijając koledze piątkę. 
- Hej jak wakacje...? - Jerome spojrzał na przyjaciela. 
Kuchnia mojej mamy ciut rozstroiła mój żołądek. - Alfie zaczął się śmiać. 
- O patrz Jerome to Patricia, laska zmieniła się od tamtego cza-su. - Alfie spojrzał w miejsce gdzie jeszcze przed sekundą stał jego kolega. 
***
Około północy na poddaszu. 

- Nino, psst. Tutaj. - Fabian grzebał w jakimś pudle. 
- Wszyscy się spóźniają.? - Nina podeszła do chłopaka. 
- Tak , czy... czy możesz tu usiąść.?- brunet wskazał jej miejsce. 
- O co chodzi.? - Nina zmarszczyła brwi. 
- Chciałem powiedzieć ci coś ważnego... Wiesz... - Chłopak złapał ją za ręce.
- Fabian.?? 
- Tak... Właśnie Chodzi o to , że ja Cię ko...
- Jesteśmy!!!
- O czym ćwierkaliście.? - Alfie podszedł do pary i klasnął w dłonie. 
- Okej dobra oficjalne spotkanie Sibuny. Jak wiecie spotkaliśmy się tu aby... 
- Po świętować.?
- Nie Alfie omówić ważne sprawy .... Trochę nam umknęło.- Wszyscy zebrali się w dość szerokie koło. 
Jak wiecie Victor stał się bardzo cięty po tym jak kolejny raz stracił kielich, i wie , że to nasza wina... 
- Tak ja mam coś jeszcze... Co z Joy ją też powinniśmy wtajemniczyć. - Patricia opowiedziała się po stronie przyjaciółki. 
- Ona dużo wie. - Jerome przytaknął czerwonowłosej. 
- Możemy to rozważyć kiedyś.? - Nina przywołała ich do porządku. 
- Dobra idziemy...- Wszyscy zaczęli już wychodzić. 
- Co to jest.? Amber.! Chodź tutaj. - Nina zawołała blondynkę. 
- Co jest.? 
- Spójrz to domek dla lalek...- Nina i Amber kucnęły przy zabawce. 
- Dziwny jest jakiś taki... 
- Amber on się otwiera.!!! - Nina krzyknęła. 
- Pokaż ale to przecież Dom Anubisa.Jak on się tu znalazł dawniej go nie było. 
- Amber a te drzwi.? - Nina wskazała przyjaciółce drzwi w plastikowym domku. 
- To jakiś pokój , wiesz gdzie on jest.? 
- Nie , ale wiem jak się dowiedzieć... - Nina spojrzała na przyjaciółkę. 
Dom który znalazły przyjaciółki był identyczny taka sama fasada nawet środek się zgadzał. 
...

________________

Gniot , jeśli wam się podoba komentujcie
piszcie własne scenariusze w komentarzach.
Tak mnie nachodzi na pisanie ale muszę dużo pozmieniać.
Ok papa :*
KOMENTUJCIE:*
Aneta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz